Wystarczy jedna noc!
Bardzo dobrze pamiętam nieudaną próbę otrzymania kryształów chlorku sodu, którą przeprowadziłem w szkole podstawowej. Pani od fizyki zadała nam to jako pracę domową. Postawiłem na szafie przesycony roztwór chlorku sodu i zupełnie o nim zapomniałem. Efektem był słoik z dużą ilością soli osadzonej na ściankach i mikroskopijnych rozmiarów kryształkami na nitce. Jak wielkie było moje rozczarowanie…
Żeby szybko i wydajnie uzyskać dużo kryształów imponujących rozmiarów wystarczy użyć boraksu (Na2B4O7 x 10 H2O). Odpowiednia ilość boraksu to około trzech łyżeczek na 200 mililitrów bardzo gorącej wody. Boraks świetnie rozpuszcza się w gorącej wodzie.
Cała reszta zależy już od inwencji przygotowującego kryształy.
- Można po prostu pozostawić roztwór do ostygnięcia – wtedy kryształy uformują się na dnie.
- Można do roztworu włożyć nitkę (osadzoną na patyczku na brzegach naczynia) na której powiesimy jakiś przedmiot na którym kryształy urosną.
- Można też na nitce powiesić na przykład gwiazdkę wykonaną ze słomek do picia albo drucików – wtedy w efektem będzie krystaliczna „śnieżynka”
Do roztworu można również dodać kilka kropli barwnika spożywczego.
Karta charakterystyki boraksu znajduje się tutaj. Należy uważać, ponieważ boraks jest szkodliwy w przypadku połknięcia.
Na tej stronie nauczyciele mogą znaleźć cenne informacje w języku polskim na temat tego co można zrobić z dalej z takim kryształkami na lekcji i co w ogóle można zrobić z tematyką krystalizacji cukru soli i boraksu na zajęciach lekcyjnych.
A tutaj można obejrzeć film dotyczący otrzymywania boraksowych gwiazdek „śnieżynek”.
A mi za cholerę nie chciał wyróść grzyb, w sensie: pleśń.