Każdy z nas na co dzień używa jakiś kosmetyków – chociażby mydła, szamponu, pasty do zębów. Kosmetyki mają spełnić swoje określone funkcje – oczyszczające, nawilżające, dezynfekujące, natłuszczające itd. Osobną grupę stanowią tak zwane dermokosmetyki. We wszystkich tych produktach, podobnie jak z resztą w lekach, można wyróżnić tak zwane składniki aktywne. Czy wszyscy mamy świadomość co się znajduje w tubkach i buteleczkach, z których tak chętnie korzystamy? Wiele osób kompletnie się nad tym nie zastanawia.
Prawdopodobnie dla tego w nowej podstawie programowej chemii dla IV etapu edukacyjnego (poziom podstawowy) można odnaleźć następujący zapis:
2. Chemia środków czystości. Uczeń:
5) (…) analizuje skład kosmetyków (na pod stawie etykiety kremu, balsamu, pasty do zębów itd.) i wyszukuje w dostępnych źródłach informacje na temat ich działania.
Jak jednak interpretować ten zapis i spowodować, aby faktycznie mógł znaleźć zastosowanie w codziennym życiu uczniów?
Przeanalizujmy informację z etykiety Żelu Do Mycia Twarzy Do Skóry Mieszanej:
- Zawiera kwas owocowy
- Zwęża pory skóry
CZY CHCESZ CZEGOŚ SZCZEGÓLNEGO DLA SWOJEJ SKÓRY?
Kwas owocowy jest kwasem naturalnym, który występuje w owocach. Kwas ten jest znany ze swojego działania przeciwmikrobowego i powoduje wygładzanie i zwężanie porów skóry. Dokładnie i intensywnie oczyść swoją skórę przy pomocy serii produktów zawierających kwas owocowy. Przy codziennym stosowaniu żelu do mycia twarzy uwalniasz swoją skórę od zbędnego tłuszczu łoju i zanieczyszczeń. Również pozostałości makijażu zostają dokładnie usunięte. Przy regularnym stosowaniu zapobiegniesz powstawaniu zanieczyszczeń skóry. Formuła bez mydła zatrzymuje wilgoć w twojej skórze. Dzięki odświeżającej mieszance zapachów trawy cytrynowej i bambusu oczyszczanie twarzy staje się niezapomnianym doznaniem. Twoja skóra wygląda świeżo i czysto. Żel poprawia strukturę powierzchni skóry. Zapobiega tworzeniu się pryszczy i wągrów. Nie zawiera parabenów. Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.
Składniki: AQUA, SODIUM LAURETH SULPHATE, GLYCERIN, COCAMIDOPROPYL BETAINE, SODIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, GLYCERYL OLEATE, COCO-GLUCOSIDE, PARFUM, POLYQUANTERINUM-7, SODIUM BENZOATE, ALCOHOL, PROPYLENE GLYCOL, PEG-55 PROPYLENE GLYCOL OLEATE, POTASSIUM SORBATE, HAMMAMELIS VIRGINIANA LEAF WATER, BENZOPHENONE-4, LINALOOL, Cl 47005, Cl 42090
Pomijając błędy językowe i gramatyczne, które zawiera etykieta z żelu, co może powiedzieć przeciętny uczeń po przeczytaniu takiej ulotki?
- że zawiera jakiś kwas owocowy – ale czy to faktycznie kwas z owoców?
- że wygładza pory, ale co to znaczy?
- że zwęża pory – ale, czy to nie oznacza, że nie wysusza skóry – bo to chyba oznacza, że ściąga skórę?
- że oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, tłuszczu i łoju, czyli ma takie samo działanie jak mydło
- makijaż zostaje usunięty (ale to też tłuszcz i zanieczyszczenia…)
- skoro nie ma mydła to nie wysusza (ale czy na pewno nie ma mydła? jak to sprawdzić?)
- Nie zawiera parabenów, o których teraz tak głośno w mediach (co to są parabeny???)

Ogromny problem z interpretacją etykiet przez uczniów polega na tym, że skład kosmetyków (i nie tylko kosmetyków, ale w zasadzie większości środków chemii gospodarczej), czy to producentów zagranicznych, czy krajowych podawany jest w języku angielskim. Uczniowie, nawet jeśli znają język angielski, nie muszą znać reguł nazewnictwa chemicznego w obcym języku, a więc nie doczytają się, że oba zdania „Kwas owocowy jest kwasem naturalnym, który występuje w owocach. Kwas ten jest znany ze swojego działania przeciwmikrobowego i powoduje wygładzanie i zwężanie porów skóry.” dotyczą kwasku cytrynowego. Czy uczniowie po przyeczytaniu zacytowanej ulotki byliby w stanie stwierdzić, czy producent rzeczywiście nie użył mydła w płynie do produkcji kosmetyku? Kolejny problem polega na tym, że substancje używane w produkcji chemii gospodarczej, w tym kosmetyków, to skomplikowane związki organiczne, o których nawet nie wspomina się na lekcjach chemii w gimnazjum. Zasadniczo nie wspomina się nawet o grupach tych związków na lekcjach, więc ich nazwy nawet w języku polskim niewiele by uczniom powiedziały.
Jedyną rozsądną możliwością wydaje się więc podzielenie grup związków występujących w kosmetykach przykładowo na: detergenty, kwasy owocowe, barwniki, olejki zapachowe, konserwanty i wskazanie końcówek nazw, lub haseł, pod jakimi można ich szukać.
Przykładowo:
- jeśli na kosmetyku napisane jest, że zawiera kwasy owocowe, to uczeń automatycznie powinien szukać zapisu acid,
- jeżeli szuka olejkóe etetycznich, to powinien szukać ostatnich, lub przedostatnich składników (wymieniane są w kolejności zawartośći) i zazwyczaj mają końcówkę –ol, tak jak: geraniol, linnaol, nerol,
- jeśli szuka barwników, to powinien sprawdzic, czy w składzie znajdują się zapisy Cl, a za nimi występuje liczba, tak jak w przytoczonym przykładzie: Cl 42090.
No i nadal pozostaje pytanie czy to faktycznie rozwiązuje problem? Bo kiedy już uczeń zidentyfikuje substancje w kosmetyku (a to już jak widać wcale nie jest umiejętność prosta!) nadal pozostaje wyszukanie w dostępnych źródłach informacji na temat ich działania – i tutaj nie należy być nadgorliwym. Należy pamiętać, że podstawę programową należy czytać literalnie, a więc uczeń wyszukuje te informacje, a nie podaje je z pamięci:-D
Leave a Response »