Na wzrost kryształów nie trzeba czekać tygodniami… Czwartek, Lu 28 2013 

Wystarczy jedna noc!

Bardzo dobrze pamiętam nieudaną próbę otrzymania kryształów chlorku sodu, którą przeprowadziłem w szkole podstawowej. Pani od fizyki zadała nam to jako pracę domową. Postawiłem na szafie przesycony roztwór chlorku sodu i zupełnie o nim zapomniałem. Efektem był słoik z dużą ilością soli osadzonej na ściankach i mikroskopijnych rozmiarów kryształkami na nitce. Jak wielkie było moje rozczarowanie…

Żeby szybko i wydajnie uzyskać dużo kryształów imponujących rozmiarów wystarczy użyć boraksu (Na2B4O7 x 10 H2O).  Odpowiednia ilość boraksu to około trzech łyżeczek na 200 mililitrów bardzo gorącej wody. Boraks świetnie rozpuszcza się w gorącej wodzie.

Cała reszta zależy już od inwencji przygotowującego kryształy.

  • Można po prostu pozostawić roztwór do ostygnięcia – wtedy kryształy uformują się na dnie.
  • Można do roztworu włożyć nitkę (osadzoną na patyczku na brzegach naczynia) na której powiesimy jakiś przedmiot na którym kryształy urosną.
  • Można też na nitce powiesić na przykład gwiazdkę wykonaną ze słomek do picia albo drucików – wtedy w efektem będzie krystaliczna „śnieżynka”

Do roztworu można również dodać kilka kropli barwnika spożywczego.

 

Karta charakterystyki boraksu znajduje się tutaj. Należy uważać, ponieważ boraks jest szkodliwy w przypadku połknięcia.

Na tej stronie nauczyciele mogą znaleźć cenne informacje w języku polskim na temat tego co można zrobić z dalej z takim kryształkami na lekcji i co w ogóle można zrobić z tematyką krystalizacji cukru soli i boraksu na zajęciach lekcyjnych.

A tutaj można obejrzeć film dotyczący otrzymywania boraksowych gwiazdek „śnieżynek”.

Śmiertelna ofiara picia Coca-coli na Nowej Zelandii Piątek, Lu 22 2013 

Ofiarą nadmiernej ilości spożywanego napoju była 30 letnia Natasha Harris, która zmarła po trzech latach picia nadiernych ilości tego gazowanego napoju, od którego była uzależniona.
Kobieta piła do 10 litrów Coca-coli każdego dnia i miała wyraźne objawy odstawienne kiedy próbowała zmniejszać tę ilość. Taka ilość wypojanej Coca-coli dziennie zawierała dwukrotnie większą dawkę od dopuszczalnej dziennej dawki kofeiny dla osoby dorosłej oraz jedenastokrotność rekomendowanej dziennej dawki cukru.

Producent napoju nie zgadza się aby istniały bezpośrednie dowody świadczące wprost o tym, żę przyczyną śmierci ofiary była wypisana nadmierna ilość Coca-coli.

Koroner stara się wpłynąć, aby na opakowaniach napojów zawierających duże dawki kofeiny podawane były wyraźne ostrzeżenia dotyczące niebezpieczeństwa związanego z ryzykiem zwiększonego ciśnienia krwi i powstawania otyłości.

Tekst na podstawie artykułu umieszczonego na stronie. Tam też zainteresowani znajdą więcej informacji.

20130222-010114.jpg

Na BND pojawiła się nowa porcja zadań! Wtorek, Lu 19 2013 

W Bazie Narzędzi Dydaktycznych pojawiła się pokaźna liczba nowych, świeżutkich, przetestowanych narzędzi dydaktycznych z przedmiotów przyrodniczych.

Zainteresowani: 3, 2, 1… Start!

 

Pręt miedziany – zadanie na pozór z elektrochemii Wtorek, Lu 19 2013 

Nauczyciel włożył pręcik z metalicznej miedzi do zlewki z roztworem azotanu(V) srebra. Po pewnym czasie na zanurzonej części pręta pojawiły się szare kryształki, natomiast sam roztwór zabarwił się na niebiesko. Temperatura zlewki i wskazanie wagi nie uległy zmianie.

Które z poniższych stwierdzeń wynikają z tego doświadczenia?

Lp. Stwierdzenie Czy można to wywnioskować na podstawie opisanego doświadczenia?
 1. Wszystkie związki zawierające jony miedzi posiadają barwę niebieską.   Tak /  Nie
 2. W tej reakcji nie powstają produkty gazowe.   Tak /  Nie
 3. Reakcja pręta miedzianego z roztworem azotanu(V) srebra jest reakcją egzotermiczną.   Tak /  Nie

 

Niedziela, Lu 17 2013 

Być może wpis ten nie ma bezpośredniego związku z treściami zawartymi na moim blogu, ale:

– kocham koty,
– perfumiarstwo należy do moich głównych zaintererowań,
– perfumy, to czysta chemia,
– dziś Dzień Kota,

więc pozwalam sobie reblogować wpis z zaprzyjaźnionego Oleumcadinum 😀

oleumcadinum

Dziś dzień kota. Kultura nakazuje nawiązać do zapachów, które kojarzą się z kotami. Oczywiście jako kotolub i perfumomaniak mam swoje typy i teraz o nich. Najbardziej koci już był…1# nota di viaggio Meo Fusciuni. Teraz inne podobnie kocie, ale różne na różne samopoczucia.

Kot ma piękne, najpiękniejsze oczy, jakie kiedykolwiek powstały w naturze. Pewnie w przyszłości wyewoluują w jeszcze piękniejsze. Zapach który kojarzy mi się z kocim okiem to bezsprzecznie Arso Profumum Roma, zapach piękny i bezsprzecznie głęboki, żółto zielony, jak kocie oczy i zmienny jak jego źrenica. Sucho kadzidlany i żywiczo słodki zarazem. Gęsty i opalizujący jak tęczówka oka. I tak pięknie przyjazny, ciągle pełen uśmiechu.

Kot ma wąsy, a raczej wibrysy. Są piękne i dostojne. Mają je zarówno kocie panie, jak i koci panowie. Tylko kot chce dotykać nimi dłoni człowieka, i wara człowiekowi, który chce dotknąć kocich wibrysów. Są one delikatne, sprężyste i jak wiele innych sprzeczności…

View original post 528 słów więcej

Paszkwil na podstawę programową chemii w „Chemii w Szkole” Piątek, Lu 15 2013 

W najnowszym numerze Chemii w Szkole czytelnicy mogą odnaleźć artykuł Krzysztofa M. Pazdro polemizujący z zapisami podstawy programowej dla przedmiotu chemia dla poziomu IV rozszerzonego.

Autor artykułu opisuje, w sposób niepozbawiony emocji, uchybienia i ewidentne błędy (według jego prywatnego zdania) które pojawiły się w nowej podstawie programowej.

Postanowiłem, pomimo mojej ogromnej estymy do samego nazwiska – w końcu sam wychowałem się na podręcznikach Pazdry – podjąć tutaj próbę dyskusji z artykułem.

Dziś wezmę na warsztat punkt hybrydyzacji orbitali atomowych. Pozwolę sobie na cytat, jako że cały numer czasopisma został udostępniony dla czytelników za darmo online na stronie:

Przykład B–2:
P. 3.5. Uczeń rozpoznaje typ hybrydyzacji (sp, sp2, sp3) w prostych cząsteczkach związków nieorganicznych i organicznych. W cząsteczkach nie ma hybrydyzacji. Są jądra, elektrony i pola oddziaływań. Hybrydyzacja to stosowany dawno, dawno temu, matematyczny fragment kwantowo-chemicznych obliczeń pozwalających na przewidywanie między innymi kątów między wiązaniami, ale wpływ na rzeczywiste kąty hybrydyzacja miała taki, jaki mają meteorolodzy na pogodę. Jak uczeń ma rozpoznać hybrydyzację w prostych cząsteczkach, na przykład H2O, a jeśli to zbyt skomplikowana cząsteczka, to może HCl? Będę wdzięczny autorowi p. 3.5. za odpowiedź pod adresem e-mailowym: redakcja@ pazdro.com.pl.

Problem podjęty przez dra Pazdrę jest kilkupłaszczyznowy:

  • Po pierwsze: jeżeli NAPRAWDĘ CHCEMY BYĆ PURYSTAMI, to czemu nie posunąć się dalej, w atomie nie ma jądra i elektronów i pól oddziaływań. Na dobrą sprawę nikt do końca nie wie czym jest elektron! Wiemy na pewno, że ma naturę dualną, podobnie jak foton – może tego Pan by chciał uczyć licealistów? Atomy też mają dualną naturę! Ale opisując pewną strukturę musimy się na coś zdecydować…
  • Po drugie: Sam wiem, ze nawet Pan Pazdro dokonał pewnej decyzji i w swoim podręczniku (bardzo dobrym i fascynującym z resztą): „Budowa materii w oczach chemika” potraktował Pan temat hybrydyzacji jako coś oczywistego w nauczaniu w szkole, obok teorii VSEPR. Wtedy Panu K.P. ta teoria niekoniecznie przeszkadzała, a ksziążka nie ukazała się wcale „dawno dawno temu”! Sam autor w tej publikacji uczy uczniów jak „przewidywać” hybrydyzację cząsteczek.
  • Po trzecie nie mogę się do końca zgodzić, żeby z hybrydyzacji korzystano dawno, dawno temu. Jako że miałem okazję studiować na trzech uniwersytetach i spotykałem się z hybrydyzacją na wielu przedmiotach: na chemii ogólnej, chemii dla fizyków, chemii kwantowej, fizyce kwantowej, mechanice kwantowej, spektroskopii i chemii organicznej, ale również pomagałem studentom różnych uczelni, w tym rolniczych i medycznych, gdzie również wykładano hybrydyzację, więc trudno mi się zgodzić, aby ta przybliżona metoda obliczeń kwantowomechanicznych była zupełnie bezużyteczna, niczego nie tłumaczyła i nikt z niej nie korzystał. Pozwolę sobie stwierdzić, że z mojej praktyki pedagogicznej wynika, że za jej pomocą niejednokrotnie mogłem wytłumaczyć moim uczniom i studentom wiele zachowań przeróżnych cząsteczek
  • Po czwarte: jest to jest to jedyny punkt podstawy programowej, w którym wymagania skupiają się na kształcie cząsteczek – we wszystkich innych podpunktach podstawy programowej (może z wyjątkiem wzorów taflowych cukrów) wymaga się w chemii organicznej jedynie znajomości wzorów strukturalnych i półstrukturalnych. Już sam Atkins w 9 korzeniach wiedzy chemicznej pisał, że „kształt ma znaczenie”, co jest rzeczywistym faktem, o czym szczególnie dużo mieliby nam do powiedzenia specjaliści zajmujący się nanotechnologią i chemią supramolekularną
  • Po piąte: cząsteczki wody i chlorowodoru z punktu widzenia hybrydyzacji orbitali atomowych i tworzenia cząsteczek to wcale nie są banalne układy, jako że posiadają wolne pary elektronowe.
  • Po szóste: wydaje mi się, że zapis z podstawy programowej powinien zostać usupełniony o słowo „atomów”: Uczeń rozpoznaje typ hybrydyzacji atomów (sp, sp2, sp3) w prostych cząsteczkach związków nieorganicznych i organicznych(sp, sp2, sp3) w prostych cząsteczkach związków nieorganicznych i organicznych

20130215-005435.jpg

Nóżki ambulakralne – nóżki jak u wróżki:-} Środa, Lu 13 2013 

Oto wynik mojej dzisiejszej wyprawy do Oceanarium w Lizbonie – rozgwiazda i jej nóżki (oczywiście liczne nóżki ambulakralne). W liku który podałem wszystkie informacje są prawdziwe poza jedną: w przyrodzie nie ma czegoś takiego jak rozkurcz. Można mówić o rozluźnieniu mięśni, czy w tym przypadku o spadku ciśnienia płynu jamy ciała w nóżka amburakralnej. Ale poza tym wszystko jest ok.

Poniżej linki do filmów, które wykonałem w Oceanarium w Lizbonie:

Link1

Link2

Link3

Link4

Jeśli ktoś zechce- bez problemu wyślę emailem oryginalne filmy, których nie mogłem, z powodów finansowych, umieścić na blogu, emailem. Są znacznie lepszej jakości…
Miłego oglądania:-}

20130213-000900.jpg

Aptekarze policzkują myślących Środa, Lu 6 2013 

Naprawdę nie wiem jak to możliwe. Dotąd nie pomyślałbym że to się kiedykolwiek zdarzy. Że w telewizji. Że w TV szop czy w czymś w tym stylu – ok, no ale żeby w aptece?

Plastry oczyszczające z toksyn…  Okej, ciekawe co jeszcze…

Prana w puszcze? Om w plasterkach?

Wegetariańskie skwarki przeżyłem, wodę święconą na bazarze też, ale takie głupoty w aptece…

O tempora o mores!

A oto zdjęcie przykładowych cudownych plasterków – niekoniecznie tych z apteki – przed i po „oczyszczeniu z toksyn”, czymkolwiek to oczyszczenie by nie było.

Kosmetyki a podstawa programowa chemii Środa, Lu 6 2013 

Każdy z nas na co dzień używa jakiś kosmetyków – chociażby mydła, szamponu, pasty do zębów. Kosmetyki mają spełnić swoje określone funkcje – oczyszczające, nawilżające, dezynfekujące, natłuszczające itd. Osobną grupę stanowią tak zwane dermokosmetyki. We wszystkich tych produktach, podobnie jak z resztą w lekach, można wyróżnić tak zwane składniki aktywne. Czy wszyscy mamy świadomość co się znajduje w tubkach i buteleczkach, z których tak chętnie korzystamy? Wiele osób kompletnie się nad tym nie zastanawia.

Prawdopodobnie dla tego w nowej podstawie programowej chemii dla IV etapu edukacyjnego (poziom podstawowy) można odnaleźć następujący zapis:

2. Chemia środków czystości. Uczeń:

5) (…) analizuje skład kosmetyków (na pod stawie etykiety kremu, balsamu, pasty do zębów itd.) i wyszukuje w dostępnych źródłach informacje na temat ich działania.

Jak jednak interpretować ten zapis i spowodować, aby faktycznie mógł znaleźć zastosowanie w codziennym życiu uczniów?

Przeanalizujmy informację z etykiety Żelu Do Mycia Twarzy Do Skóry Mieszanej:

  • Zawiera kwas owocowy
  • Zwęża pory skóry

CZY CHCESZ CZEGOŚ SZCZEGÓLNEGO DLA SWOJEJ SKÓRY?

Kwas owocowy jest kwasem naturalnym, który występuje w owocach. Kwas ten jest znany ze swojego działania przeciwmikrobowego i powoduje wygładzanie i zwężanie porów skóry. Dokładnie i intensywnie oczyść swoją skórę przy pomocy serii produktów zawierających kwas owocowy. Przy codziennym stosowaniu żelu do mycia twarzy uwalniasz swoją skórę od zbędnego tłuszczu łoju i zanieczyszczeń. Również pozostałości makijażu zostają dokładnie usunięte. Przy regularnym stosowaniu zapobiegniesz powstawaniu zanieczyszczeń skóry. Formuła bez mydła zatrzymuje wilgoć w twojej skórze. Dzięki odświeżającej mieszance zapachów trawy cytrynowej i bambusu oczyszczanie twarzy staje się niezapomnianym doznaniem. Twoja skóra wygląda świeżo i czysto. Żel poprawia strukturę powierzchni skóry. Zapobiega tworzeniu się pryszczy i wągrów. Nie zawiera parabenów. Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.

Składniki: AQUA, SODIUM LAURETH SULPHATE, GLYCERIN, COCAMIDOPROPYL BETAINE, SODIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, GLYCERYL OLEATE, COCO-GLUCOSIDE, PARFUM, POLYQUANTERINUM-7, SODIUM BENZOATE, ALCOHOL, PROPYLENE GLYCOL, PEG-55 PROPYLENE GLYCOL OLEATE, POTASSIUM SORBATE, HAMMAMELIS VIRGINIANA LEAF WATER, BENZOPHENONE-4, LINALOOL, Cl 47005, Cl 42090

Pomijając błędy językowe i gramatyczne, które zawiera etykieta z żelu, co może powiedzieć przeciętny uczeń po przeczytaniu takiej ulotki?

  • że zawiera jakiś kwas owocowy – ale czy to faktycznie kwas z owoców?
  • że wygładza pory, ale co to znaczy?
  • że zwęża pory – ale, czy to nie oznacza, że nie wysusza skóry – bo to chyba oznacza, że ściąga skórę?
  • że oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, tłuszczu i łoju, czyli ma takie samo działanie jak mydło
  • makijaż zostaje usunięty (ale to też tłuszcz i zanieczyszczenia…)
  • skoro nie ma mydła to nie wysusza (ale czy na pewno nie ma mydła? jak to sprawdzić?)
  • Nie zawiera parabenów, o których teraz tak głośno w mediach (co to są parabeny???)

Ogromny problem z interpretacją etykiet przez uczniów polega na tym, że skład kosmetyków (i nie tylko kosmetyków, ale w zasadzie większości środków chemii gospodarczej), czy to producentów zagranicznych, czy krajowych podawany jest w języku angielskim. Uczniowie, nawet jeśli znają język angielski, nie muszą znać reguł nazewnictwa chemicznego w obcym języku, a więc nie doczytają się, że oba zdania „Kwas owocowy jest kwasem naturalnym, który występuje w owocach. Kwas ten jest znany ze swojego działania przeciwmikrobowego i powoduje wygładzanie i zwężanie porów skóry.” dotyczą kwasku cytrynowego. Czy uczniowie po przyeczytaniu zacytowanej ulotki byliby w stanie stwierdzić, czy producent rzeczywiście nie użył mydła w płynie do produkcji kosmetyku? Kolejny problem polega na tym, że substancje używane w produkcji chemii gospodarczej, w tym kosmetyków, to skomplikowane związki organiczne, o których nawet nie wspomina się na lekcjach chemii w gimnazjum. Zasadniczo nie wspomina się nawet o grupach tych związków na lekcjach, więc ich nazwy nawet w języku polskim niewiele by uczniom powiedziały.

Jedyną rozsądną możliwością wydaje się więc podzielenie grup związków występujących w kosmetykach przykładowo na: detergenty, kwasy owocowe, barwniki, olejki zapachowe, konserwanty i wskazanie końcówek nazw, lub haseł, pod jakimi można ich szukać.

Przykładowo:

  • jeśli na kosmetyku napisane jest, że zawiera kwasy owocowe, to uczeń automatycznie powinien szukać zapisu acid,
  • jeżeli szuka olejkóe etetycznich, to powinien szukać ostatnich, lub przedostatnich składników (wymieniane są w kolejności zawartośći) i zazwyczaj mają końcówkę –ol, tak jak: geraniol, linnaol, nerol,
  • jeśli szuka barwników, to powinien sprawdzic, czy w składzie znajdują się zapisy Cl, a za nimi występuje liczba, tak jak w przytoczonym przykładzie: Cl 42090.

No i nadal pozostaje pytanie czy to faktycznie rozwiązuje problem? Bo kiedy już uczeń zidentyfikuje substancje w kosmetyku (a to już jak widać wcale nie jest umiejętność prosta!) nadal pozostaje wyszukanie w dostępnych źródłach informacji na temat ich działania – i tutaj nie należy być nadgorliwym. Należy pamiętać, że podstawę programową należy czytać literalnie, a więc uczeń wyszukuje te informacje, a nie podaje je z pamięci:-D

Jaki zapach ma Księżyc? Poniedziałek, Lu 4 2013 

Oczywiście pytanie zadane jest niewłaściwie celowo, ale jest chwytliwe (mam nadzieję :} ) Samego Księżyca nie da się powąchać, ponieważ panuje tam próżnia.

Astronauci, którzy wąchali „gwiezdny pył” (space dust) na swoich kombinezonach, po powrocie ze spaceru po Księżycu opisali specyficzne wrażenia węchowe.

Na stronie   można znaleźć opis ich wrażeń zmysłowych oraz przybliżenie tego jaki zapach mają skały księżycowe.

Ponadto znajduje się tam zabawna ankieta, którą każdy może wypełnić: „Jaki według ciebi zapach ma Księżyc?”, której rezultaty można obejrzec w linku: Current Results.